djmariyo djmariyo
698
BLOG

Fornalik-kara odłożona

djmariyo djmariyo Rozmaitości Obserwuj notkę 11

Jest taka formuła w hokeju na lodzie: zawodnik popełnia faul na przeciwniku. Jednakże jeżeli drużyna faulowanego jest nadal przy krążku, sędzia nie przerywa gry. Sygnalizuje tzw. karę odłożoną. Akcja kończy się w momencie, kiedy drużyna faulującego przejmie krążek, lub drużyna faulowanego zdobędzie bramkę.
W momencie, kiedy drużyna faulującego przejmuje krążek, sędzia odgwizduje przewinienie i faulujący wędruje na ławkę kar. Na 2 minuty, lub 5 minut, lub wedle innych przepisów.
W momencie zdobycia gola, przez drużynę faulowanego, kara jest oczywiście anulowana.
Taka analogia nasunęła mi się, po meczu z Mołdawią.
Fornalika już nie ma. Po prostu.
Selekcjoner ma zasygnalizowaną karę odłożoną. Jest tylko kwestią czasu, kiedy wyleci. No chyba że stracimy bramkę (hm...tutaj analogii do sytuacji w hokeju nie mam, ponieważ w Mundial w Brazylii wierzy tylko Jerzy Engel, więc gola już dostaliśmy po meczu z Ukrainą).
Więc pytanie jest: po kiego czorta, trzymać Fornalika na stanowisku trenera kadry narodowej. Niby dlaczego mamy dać mu szanse dograć eliminację do końca?
Tak naprawdę, reprezentacja pod wodzą Fornalika gra zdecydowanie gorzej niż podczas Euro 2012. A wydawało się że gorzej już być nie może, skoro w najsłabszej grupie ME zajęliśmy ostatnie miejsce.
Nie mam zamiaru pastwić się nad selekcjonerem. Fakty są takie, że Waldemar Fornalik po prostu nie nadaje i nie nadawał się na selekcjonera kadry.
Nie wiem...Może jest za wcześnie? Chociaż teraz też już za późno.
Dotychczasowe osiągnięcia obecnego trenera reprezentacji Polski, to wicemistrzostwo kraju z jakimś tam Ruchem Chorzów (przepraszam kibiców Ruchu Chorzów - szacun za dorobek i wkład w polską piłkę nożną), klubu z którego nie wywodzi się nawet jeden piłkarz, z którego Fornalik zrobiłby piłkarza na poziomie international.
Tak więc, błąd popełnił poprzedni zarząd PZPN, desygnując "nieopierzonego młokosa" na trenera reprezentacji w kraju, w którym oczekiwania zawsze są duże. Może nawet większe, niż wskazuje na to cokolwiek (miejsce w rankingu, losy drużyn krajowych w różniastych pucharach, wysokości budżetów klubów itd).
Ale do licha...Chcemy czegoś więcej, niż remis z Mołdawią! O wcześniejszych "dokonaniach" będę milczał.
Napiszę tylko, że w opozycji wychowania narodu w trzeźwości, każdy mecz o punkty - od meczu na Euro z Czechami, oglądam na "bańce".
Pomaga.
Przeżywam wtedy ciut mniej, ale czy to jest wyjście?
Waldek-odejdź sam. I daj mi wyjść z nałogu.

djmariyo
O mnie djmariyo

niemłody, niewykształcony z niedużego miasta...

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości